Mariusz Wilk, „Przechadzki z cieniem” – recenzja Beaty Woźniak

Mariusz Wilk, niedawno nagrodzony Lubuskim Wawrzynem Literackim za książkę Procidana, zabiera nas znów w podróż do Włoch, tym razem śladami Gustawa Herlinga Grudzińskiego. Książka Przechadzki z cieniem, właśnie wydana w Pyrzanach przez Bogusława Mykietowa, to swoista eksploracja Neapolu – miasta, w którym Herling, człowiek z „innego świata” łagru, znalazł się w „innym świecie” włoskiego południa.

I tam, on – „człowiek bez cienia”, jak zwykł o sobie mawiać, odnalazł cień, zakorzenił się w mieście niejednorodnym, pełnym kontrastów. Przez tę mozaikę obrazów, kakofonię neapolitańskich dźwięków i rollercoaster emocji prowadzi nas Mariusz Wilk w książce Przechadzki z cieniem. Pokazuje rzeczywistość, w której starożytność bierze we władanie współczesność, gdzie piękno natury i sztuki jest tuż obok brzydoty zaułków, cisza katakumb graniczy ze zgiełkiem ulicy, a wzniosłość – z trywialnością i upadkiem. To świat, w którym można debatować o filozofii, sztuce, złożoności ludzkiej egzystencji nad filiżanką aromatycznego espresso albo nad szklanką mocnej wódki. Czas się zakrzywia, a przechadzka z cieniem staje się wędrówką w głąb siebie, wydeptywaniem własnej tropy przez Mariusza Wilka. Wejście w przestrzeń jego książki to jakby przedłużenie obrazu Giorgio de Chirico Melancholia i tajemnica ulicy, gdzie słonecznej beztrosce towarzyszy mroczna niepewność.

W tę przygodę literacką wprowadza fotografia Moniki Bułaj na okładce, a Mariusz Wilk nie pozwala czytelnikowi na intelektualne lenistwo. Musimy przedzierać się za jego frazą przez neapolitański escape room skomplikowanych przenośni, porównań, możemy delektować się epitetami soczystymi jak owoce południa, ale nie byłby Mariusz Wilk sobą, gdyby od czasu do czasu nie uderzył słowem jak z neapolitańskich slumsów. Cóż pozostaje czytelnikowi? Otworzyć książkę – przewodnik i pójść na przechadzkę z cieniem Herlinga, tropami Mariusza Wilka: w Neapol, przeszłość i zakamarki skomplikowanych, pisarskich osobowości.



Inne recenzje i kresowe opowieści Beaty znajdą Państwo tu: 

Ślady pamięci. Cykl kresowych gawęd Beaty Woźniak

Zapraszamy też do subskrypcji kanału Beaty Woźniak na YouTube:

https://www.youtube.com/@beatawozniak5182