1716-1754. Władcy prowadzą wojny, za które płacą poddani (z Jawora). Kontrybucje na wojnę z Turcją i na wojny śląskie.

1. Mieszkańcy Jawora i okolic zbierają na wojnę z Turcją.

Nauczeni doświadczeniem Habsburgowie zbierali fundusze od swoich poddanych na terenie całej monarchii – także z terenu Śląska. Oferowane rękopisy są swego rodzaju dokumentami kontrybucyjnymi – informują o wysokości nałożonej i otrzymanej daniny w związku z wojną z Turcją.

Cztery łacińskie dokumenty rękopiśmienne, które oferuję zostały wystawione we Wrocławiu. Kuria wrocławska informuje o wysokości nałożonej kontrybucji na archiprezbiterat jaworski, a w innym piśmie o otrzymanej daninie, którą miała przekazać dalej do Wiednia.

Trzy rękopisy są z 1717 i jeden z 1718 roku – obejmują zbiórki z lat 1716-1718 (czyli za cały okres tzw. VI wojny austriacko-tureckiej). Jedna z kart ma piękny czytelny znak wodny – herb biskupstwa wrocławskiego. 

Jedno pismo jest odręcznie podpisane przez Leopolda Sigismunda księcia von FRANKENBERGa (1644–1731) – kanonika kapituły katedralnej, fundatora dzieł sztuki i stypendiów studenckich. Von Frankenberg – dziekan metropolitalny i wikariusz generalny we Wrocławiu, został w roku 1700 podniesiony do stanu hrabiowskiego.

Na dole tego pisma jest dopisek, że kwotę przekazano do Wrocławia przez posłańca z Jawora. A nie było tego mało, bo aż 145 florenów (złota moneta = dukatowi, ok. 3,5 grama złota) – czyli około pół kilo złota. Była to kontrybucja roczna. Dziś to wartość ponad 150.000 zł. Dużo, ale minie pół wieku i mieszkańcy Jawora z sentymentem będą wspominać cesarskie kontrybucje jako stosunkowo niskie. Ostatni eksponat będzie z tym związany. 


Skoro była mowa o wojnach z Turcją, to kolejny eksponat pośrednio z nimi można też połączyć. 

2. Skórzana teka-okładka (na dokumenty?) z pięknymi zdobieniami i super exlibrisem filozofa, hrabiego i arcybiskupa Ferenca Barkóczego (1710-1765)

Jaki ma teka związek z poprzednim eksponatem? Daleki, ale ma. Otóż tenże arcybiskup jest autorem przebudowy w latach 1761-1765 letniego pałacu arcybiskupów w Bratysławie. Sam pałac od XVI wieku był letnią rezydencją arcybiskupów Esztergom, którzy przed turecką okupacją schronili się właśnie tu: na terenach (wówczas) Górnych Węgier (obecnie jest to siedziba słowackiego rządu). 

Teka ma wymiary ok. 24 x 35 cm i pochodzi z okresu między grudniem 1744 roku kiedy Ferenc został wybrany na biskupa (na obu stronach okładki widzimy jego biskupi herb) a 1761 rokiem kiedy został arcybiskupem – wtedy to zmienił się jego herb: nad rodowym czteropolowym herbem pojawiła się inna korona i podwójny krzyż patriarszy.

Sam Ferenc Barkóczy wielce zasłużył się węgierskim katolikom, zreformował kształcenie duchownych, wydał kilkunaście publikacji. Był wykształconym, kompetentnym kapłanem, mówił kilkoma językami obcymi ale też lubił barokowy przepych i luksusy.

Zmarł w Bratysławie w pałacu, który przebudował, a który powstał w czasie najazdów tureckich na Węgry.


Kolejny eksponat wiąże się z pierwszym zarówno tematycznie ale i regionalnie.

3. Gdy Habsburgowie utracili Śląsk na rzecz Prus, nowy władca nałożył kolejne daniny. I tak powstał Steuer Buch czyli księga podatkowa (raczej zeszyt) w której, jak informuje nalepka na okładce wpisywano wielkość królewskiej pruskiej kontrybucji zebranej od wiernych z Jawora i okolic.

Data na nalepce wskazuje okres: czerwiec 1744 – maj 1745. Tu piszący zrobił typową literówkę – faktycznie zapisy obejmują okres do maja, ale 1754 roku. Podatki nałożono zapewne w związku z kolejną wojną władcy Prus, dziś nazywaną drugą wojną śląską – która trwała od 1744 do 1745 roku, ale pomimo jej zakończenia, jak to często bywa – podatku wojennego nie zlikwidowano. Było to spowodowane tym, że Prusacy wprowadzili na Śląsk 35-tysięczną armię, której utrzymanie zrzucono na mieszkańców. Za Habsburgów stacjonowało na Śląsku około dwóch tysięcy żołnierzy, więc różnica w utrzymaniu między 35.000 a 2.000 była kolosalna. 

W zeszycie znajduje się 75 stron dokładnych zapisów – 10 lat. Rejestr powstawał etapami – widać to po papierze czerpanym użytym do zapisów – są one z różnych papierni. Np. ostatnie karty mają ładny znak wodny papierni Świdnicy z pruskim orłem, świnią i datą 1749 – zapewne prowadzący rejestr proboszcz prowadził go na luźnych kartach, które na koniec zszyto. Wpisów dokonywano co miesiąc podając kwoty, co jakiś czas robiąc podliczenia okresowe.

Już na 3 stronie zapisów (na dole strony) widać podpis kontrolującego księgę landrata jaworskiego George Wilhelma von Reibnitza (pochodził z miejscowej szlachty, ur. 1698, a starostą był w okresie 1742–1765). W sumie w poszycie jest 10 jego odręcznych autografów – przeważnie kontrolował podsumowania okresów. 


Wycena: 

Okładka/teczka z pięknym herbem biskupa Barkóczego (z ok. 1744-1761) – 1.000 zł 

Ofiary na wojnę z Turcją (1716-1718) – 400 zł 

Rejestr kontrybucji królewskiej pruskiej (1744-1754) – 400 zł 

Przy zakupie całości zniżka.


Nasze ceny odzwierciedlają pracę jaką wykonaliśmy dla Państwa, aby rzetelnie opisać i zidentyfikować oferowane eksponaty. Częstokroć wymagało to wielu godzin pracy i poszukiwań. Dla przykładu: odcyfrowanie kto podpisał list, czyim herbem jest opieczętowany – podnosi wielokrotnie wartość rękopisu – wcześniej anonimowego… Walor kupiony u nas z opisem będzie ozdobą każdej kolekcji…

Dlatego wszystkie opisy i fotografie objęte są prawami autorskimi (które otrzymuje także nabywca opisywanego eksponatu). Wykorzystanie ilustracji i opisów z mojej www wymaga mojej pisemnej zgody.

Bogusław Mykietów, e-mail: antykwariat@mykietow.pl