80 lat temu… 13 maja 1938 roku odbył się na Kozakach…

80 lat temu… 13 maja 1938 roku odbył się na Kozakach pogrzeb Marii Stojanowskiej – bardzo szanowanej matki piętnaściorga dzieci. Mojej prababci. 

Maria Stojanowska (1872-1938), córka Antoniego Wilka i Anny Sołtowskiej, nestorka rodu Stojanowskich umarła na raka 11 maja 1938 roku w wieku 66 lat. W pogrzebie pod przewodnictwem ks. Michała Kralla uczestniczyła cała wieś.

Czytaj dalej

Święty obrazek z Wapnicy…

W okresie PRL wytrzebiono piękną kresową polszczyznę. Wyuczono nas języka literackiego. Zniszczono przez to setki odmian, dialektów polskiej mowy. Jak ona brzmiała? Dziś usłyszymy ją jedynie na wschodzie. W rodzinnym archiwum mamy piękny przykład treści pisanej. Gdy w 2011 roku odwiedziłem kuzynkę mojego taty, Marię Pańczyszyn (z domu Kłak, spokrewnioną z nami przez Czernieckich), pokazała mi ona – jak się wyraziła: „święty obrazek z Wapnicy” (przysiółek Kozaków) z Matką Boską Częstochowską.

Czytaj dalej

Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon cz. 5

Zbigniew Czarnuch, Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon, Ziemia Gorzowska 1993, nr 29

Winniczek zarodowy i pęczek ziół

Potem wyprawa do zagrody Zazuli. Wczoraj Stepan Kozak opowiadał, że gdy z kolegami w latach pięćdziesiątych pasał na górach krowy, patrzeli na dół i zastanawiali się, w której stodole zakopano dzwon. Wieś wiedziała więc, że został zakopany w stodole. W zagrodzie stodoły już nie ma. Została rozebrana, a na jej miejscu stoją szopy. Miał przyjechać Kazimierz Ferensowicz ze Złoczowa, pochodzący także z Kozaków, który podejmował nas wszystkich obiadem w niedzielę. Obiecał przywieźć saperski poszukiwacz min, przy pomocy którego dzwon miał być odszukany.

Czytaj dalej

Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon cz. 3

Zbigniew Czarnuch, Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon, Ziemia Gorzowska 1993, nr 29

Wieś Kozaki jest oddalona o kilka kilometrów od Złoczowa. Szkopuł w tym, że wiodą tam polne drogi. Kierowca naszego autokaru podjął męską decyzję: jedziemy!

—  Jóźko, taż to wasze pole, tam gdzie kukurydza, widzisz?

Ta gdzie, to Wilków; co za wami mieszkali!

Patrz, Bronek zwraca się ktoś do Bronisława Iśkowa z Gorzowa, malarza, który tak pięknie panoramę Kozaków na domu sołtysa w Pyrzanach pomalował — sina figura jest całkiem inaksza, że ty Stojanowskiemu namalował.

Czytaj dalej

Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon cz. 2

Zbigniew Czarnuch, Na zieloną Ukrainę wyprawa po zakopany dzwon, Ziemia Gorzowska 1993, nr 28 z 15.07.1993.

Po wyjeździe z Pyrzan zapiewajło wycieczki, Eugenia Stojanowska, zaintonowała „Serdeczna Matko”. Potem rozwiązał się repertuarowy worek pieśni polskich i ukraińskich. Śpiewano o stronach „gdzie moja chata, gdzie rodzinny dom” i o Hryciu by „ne hodył na weczernycu”.

Czytaj dalej